Arcymistrzowie.
Idea Jerzego Radosa i Gdyńskiego Centrum Filmowego wychodzi naprzeciw tym artystom polskiego kina, którzy zaznaczyli swoje miejsce na filmowej mapie Polski możliwie najpełniej.
Pomysł jest celny i ważny. Zobaczyć twórczość artysty wobec ewoluującej rzeczywistości, w jakiej tworzyli swoje dzieła, przez pryzmat zmieniających się obyczajów, także języka kina.
I dalej – opowiedzieć o ich wyjątkowości, spróbować zrozumieć styl, zderzyć z innymi artystami.
Cel jest jasny, a misja przeglądu pojemna. Na przestrzeni dekad pojawiło się przecież wielu twórców, których dokonania znalazły swoje miejsce w historii rodzimego kina.
Zaczynamy od Agnieszki Holland.
OPIS FILMU:
Kiedyś budowała mosty w Syrii, teraz uczy angielskiego w wiejskiej szkole, czyta w gwiazdach i rozmawia ze zwierzętami. Pewnej śnieżnej nocy Janina Duszejko odnajduje ciało sąsiada-kłusownika. Jedyne ślady wokół jego domu to tropy saren…
W niewyjaśnionych okolicznościach giną kolejne lokalne osobistości. Wszystkich łączyła ta sama pasja – polowanie. Policja szuka sprawcy. Duszejko rozpoczyna swoje własne śledztwo, które prowadzi ją do zaskakujących wniosków. Czy to możliwe, że myśliwi stali się zwierzyną?