ARCYMISTRZOWIE KINA | Aktorzy prowincjonalni
Thumbnail
ARCYMISTRZOWIE KINA | Aktorzy prowincjonalni

Arcymistrzowie.

 

Idea Jerzego Radosa i Gdyńskiego Centrum Filmowego wychodzi naprzeciw tym artystom polskiego kina, którzy zaznaczyli swoje miejsce na filmowej mapie Polski możliwie najpełniej.

 

Pomysł jest celny i ważny. Zobaczyć twórczość artysty wobec ewoluującej rzeczywistości, w jakiej tworzyli swoje dzieła, przez pryzmat zmieniających się obyczajów, także języka kina.

 

I dalej – opowiedzieć o ich wyjątkowości, spróbować zrozumieć styl, zderzyć z innymi artystami.

 

Cel jest jasny, a misja przeglądu pojemna. Na przestrzeni dekad pojawiło się przecież wielu twórców, których dokonania znalazły swoje miejsce w historii rodzimego kina.

 

Zaczynamy od Agnieszki Holland.

 

OPIS FILMU:

 

Do prowincjonalnego teatru przyjeżdża reżyser z Warszawy. Wystawia Wyzwolenie Wyspiańskiego, a w głównej roli obsadza trzydziestoletniego Krzysztofa, najzdolniejszego aktora w zespole. Krzysztof jest pełen zapału i pomysłów, ale lekceważąca postawa reżysera-karierowicza działa nań jak zimny prysznic. Musi jednak grać, a frustrację i napięcie rozładowuje w domu. Jego żona Anka, aktorka w teatrze lalkowym, również nie znajduje satysfakcji w wykonywanej pracy.

 

Po premierze, mimo triumfalnych nastrojów w teatrze, Krzysztof ma poczucie, że znów nie powiedział publiczności czegoś istotnego, czegoś od siebie. Rozwiewają się szanse na nowe interesujące propozycje. Rosną nieporozumienia między Krzysztofem a Anką. Kobieta odchodzi. Po nieudanej próbie samobójczej Krzysztof oświadcza dyrektorowi, że nie będzie więcej grał roli Konrada. Zaczyna mówić kwestiami z dramatu. Załamany, zjawia się u Anki za kulisami teatru kukiełkowego. Dochodzi do smutnego pojednania. Małżonkowie nie wierzą w jakąkolwiek zmianę u ich życiu.

 

Teatr w teatrze i teatr w filmie – te dwie konwencje zastosowane przez reżyserkę okazały się zaskakująco świeże, a tekst Wyspiańskiego – aktualny.

Newsletter
Zapisz się na newsletter

* wymagane pola