Realizacja tego, imponującego rozmachem, epickiego fresku ukazującego dzieje wyprawy hiszpańskich konkwistadorów w głąb amazońskiej dżungli obfitowała w wiele spięć i nieporozumień między reżyserem a głównym aktorem. Kinski w jednej z wielu kłótni nazwał Herzoga pogardliwie ,,reżyserem karłów” (co miało stanowić aluzję do jego wcześniejszego filmu, ale również stawiać samego Kinskiego na przeciwległym biegunie miary aktorskich umiejętności).
Mimo realnej groźby zaprzestania realizacji filmu, morderczy wysiłek doprowadzono jednak do końca. W efekcie tej trudnej współpracy powstało dzieło niezwykłe, oddziaływające siłą wykreowanej wizji fascynującego i przerażającego zarazem zielonego piekła amazońskiej dżungli, ale także niezwykłością kreacji Klausa Kinskiego. Aguirre stojący na czele wyprawy konkwistadorów wyrusza, by tak jak wszyscy odnaleźć w lasach Amazonii mityczne Eldorado, ale także i po to, by założyć tam nowe, idealne państwo, zasiedlone nowym rodzajem ludzkiego gatunku. Aguirre – monstrualny führer – bez reszty owładnięty stworzonymi przez siebie mitami – wkracza w ten świat w złudnym blasku potęgi swej pychy i aroganckiego przekonania o sile swych rojeń. Opuszcza go zhańbiony, unurzany w ohydzie swych czynów, pokonany przez odwieczne, magiczne moce natury. Żywioł, który chciał sobie podporządkować, bierze tym okrutniejszy odwet, że odbiera mu wiarę w potęgę jego idée fixe.