Wydarzenia
WIECZORNE KINO NA LEŻAKACH | Lato na Patio 2023
WIECZORNE KINO NA LEŻAKACH | Lato na Patio 2023

Za co kochacie lato? My za to, że możemy usiąść na naszym czerwonym patio i na leżakach obejrzeć ulubione filmy. W tym roku, w ramach akcji #LatoNaPatio zapraszamy Was na wyjątkowe pokazy najlepszych polskich komedii (i nie tylko)!

 

W okresie od 5 lipca do 18 sierpnia czeka nas 14 odrestaurowanych tytułów. Wrócimy do wybitnych polskich filmów w odrestaurowanej wersji. Nie zabraknie takich dzieł jak „Miś”, „Poszukiwany, Poszukiwana”, „Dzień świra”, „Vabank” czy „Kiler”. Pokazy będą się odbywały dwa razy w tygodniu – w środy i piątki o godz. 19:00.

 

Czerwone patio | WSTĘP WOLNY

 

PROGRAM – LIPIEC:

7 lipca, godz. 19:00: Wieczór z filmem „DZIEŃ ŚWIRA”, reż. Marek Koterski

 
Adaś Miauczyński (fantastyczny Marek Kondrat), lat 49, leży w nadrannym półśnie, półjawie. Boi się wstać. Boi się dnia. Klnie i żegna się. Gimnastykuje się do siedmiu: jest numeromanem. Pociąga siedem łyków mineralnej. Twarz obmywa do siedmiu. Podciera tyłek – do siedmiu lub trzynastu bądź dwudziestu jeden. Podmywa się: trzy razy tyłek, cztery – krocze; razem – siedem. Wsypuje do miseczki siedem garstek płatków. Żeby nie jeść samotnie, je z telewizorem: cierpi przez niezgodę w Sejmie.Łyka prozac – na chęć życia, geriavit – na niestarzenie się i nootropil – na mózg. Popija to do siedmiu, po łyku czwartym – oblizując wargi. Kiedy sika – gwiżdże czajnik. Biegnie – gaz i gwizdek – wraca; dosikuje do siedmiu, otrząsa do trzynastu. Kawy nalewa z meniskiem; niesie ją – stopa za stopą – sunie prawie ślizgiem. Rytualnie siada na kanapie do pracy: staje w rozkroku, łapie za szew dżinsów w kroku i majtki, i – naciągając je, żeby nie wpijało mu się w tyłek – opada nim na sofę. Miesza kawę do siedmiu: cztery w prawo, trzy w lewo. Czyta: „Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu…” Z dołu znów ryczy Chopin. Leci tam: opierdala sąsiada, który słucha Konkursu pod prysznicem. Gdy wraca, sąsiad Rączka ostrzega go, że Wietnamce zabijają ich podstępnie tanimi skarpetkami uciskowymi. Trzeba w nich nacinać gumki! „Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu…” A teraz – wizg jakiś zza okna! Wypada, opierdala faceta strzygącego trawnik. „Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu…” Ale zaraz twarz w dłoniach chowa: – Już nie mogę. Jestem skrajnie zmęczony, a przecież jest dopiero rano…
 

12 lipca, godz. 19:00: Wieczór z filmem „CO MI ZROBISZ, JAK MNIE ZŁAPIESZ”, reż. Stanisław Bareja

 
Dyrektor dużego przedsiębiorstwa, Krzakoski, czując się zagrożony na stanowisku, organizuje konferencję dla dziennikarzy, połączoną z bankietem, na której bezskutecznie usiłuje przekonać zgromadzonych gości o swych sukcesach i dynamicznym rozwoju zakładu. Kiedy w opustoszałej sali medytuje nad przyszłością, pojawia się dziewczyna w ciąży z wiadomością, że to on jest ojcem mającego się narodzić dziecka. Krzakoski z trudem przypomina sobie okoliczności znajomości nawiązanej na raucie w ambasadzie polskiej w Paryżu…
 

13 lipca, godz. 19:00: Wieczór z filmem „REJS”, reż. Marek Piwowski

 
Ten film otacza legenda. Istnieje liczne grono jego wielbicieli, a nawet fan club, którego członkowie znają go niemal na pamięć, scena po scenie. Skąd bierze się siła tej improwizowanej w dużej mierze opowiastki o rejsie wycieczkowym parowcem po Wiśle? Przyczyn jest chyba kilka. Po pierwsze, krytyka wszelkiego zniewolenia, na tyle zawoalowana, że mająca walor satyrycznego uogólnienia. Po drugie, trudne do osiągnięcia w kinie wrażenie spontaniczności rozgrywających się przed kamerą wydarzeń. Wreszcie, udział niepowtarzalnych osobowości polskiego kina: Jana Himilsbacha, Zdzisława Maklakiewicza czy Stanisława Tyma. Zresztą – jak twierdzą wielbiciele – tego filmu nie sposób opisać, trzeba go koniecznie obejrzeć – każdą minę, każdy grymas, sytuację po sytuacji, kadr po kadrze. Wszak jest to jedna z najinteligentniejszych polskich komedii, uznana ostatnio w plebiscycie czytelników „Polityki” za najlepszy polski film wszech czasów. Na pokład wycieczkowego statku pływającego po Wiśle dostaje się pasażer na gapę. Kapitan bierze go za nowego instruktora kulturalno-oświatowego, a pasażer na gapę z ochotą wciela się w tę rolę. Organizuje spotkanie zapoznawcze, podczas którego rodzą się inicjatywy wielu imprez i zabaw. Ich uczestnicy prezentują żenujący poziom, a „kaowiec” coraz bardziej upaja się swoją rolą i zyskuje sojuszników wśród pasażerów o instynktach organizatorskich i kierowniczych. Trwają kolejno: święto kapitana, bal maskowy, quiz na inteligencję, zbiorowa gimnastyka, gra w salonowca – robi się coraz głupiej, coraz bezsensowniej, ale „kierownictwo” rejsu ogarnia coraz większy entuzjazm.
 

14 lipca, godz. 19:00: Wieczór z filmem „MIŚ”, reż. Stanisław Bareja

 

Prezes klubu sportowego „Tęcza”, Ryszard Ochódzki zwany Misiem, ma wyjechać do Londynu. Zostaje jednak zatrzymany, bo z jego paszportu wyrwano kilka kartek. Ochódzki podejrzewa żonę Irenę, która chciała uniemożliwić, a przynajmniej opóźnić jego wyjazd i dotrzeć do Londynu przed nim. Małżonkowie założyli bowiem przed laty konto w jednym z londyńskich banków. Odejście Ireny zmusiło ich do podzielenia posiadanych dóbr. Pieniędzmi zdeponowanymi za granicą żadne z nich nie chce się jednak dzielić z drugą stroną. Całą sumę zagarnie więc ten, kto pierwszy dotrze nad Tamizę. Ochódzki nie poddaje się jednak łatwo i usiłuje wszelkimi sposobami udaremnić plan małżonki, a jednocześnie zdobyć dla siebie inny paszport.

 

Film powstał w przełomowym okresie najnowszej polskiej historii, kiedy nagle okazało się, że śmiać się można już niemal ze wszystkiego. Tym trudniej było więc wymyślić coś, co rozbawiłoby publiczność. Ale chociaż upadła większość wcześniejszych tabu, nieodmiennie groteskowa pozostała otaczająca nas rzeczywistość. Stanisław Bareja i Stanisław Tym (autor scenariusza) wymyślili więc nieco zawiłą historyjkę o Rysiu-Misiu rywalizującym zachłannie z eksmałżonką o grubą forsę zdeponowaną za granicą, ale opowiastka służy głównie jako pretekst do ukazania wielu nonsensów swojskiej codzienności przełomu lat 70. i 80.

 

19 lipca, godz. 19:00: Wieczór z filmem „MAŁŻEŃSTWO Z ROZSĄDKU”, reż. Stanisław Bareja

 

Muzyczna komedia obyczajowa: perypetie dwóch rywalizujących o dziewczynę chłopców pozwalają na zderzenie przeciwstawnych środowisk- cyganerii artystycznej i bazarowych kombinatorów. Joanna, córka handlarzy z bazaru Różyckiego, kocha Andrzeja, młodego, zdolnego, lecz ubogiego plastyka starającego się sprzedać swe obrazy pod murami warszawskiego Barbakanu. Ojciec Joanny, nie chcąc ujawnić swych dochodów, postanawia wydać córkę za mąż za człowieka, którego zawód usprawiedliwiałby posiadanie samochodu i willi. Jego wybór pada na Andrzeja, o czym nie wie ani on, ani Joanna. Obrazy Andrzeja nagle robią furorę, zostają wszystkie wykupione (oczywiście przez ojca Joanny). Dopiero w czasie wesela prawda wychodzi na jaw. Andrzej rzuca teściowi pieniądze w twarz i wraz z Joanną odchodzi.

 

21 lipca, godz. 19:00: Wieczór z filmem „KILER”, reż. Juliusz Machulski

 

Bohaterem tej kryminalnej komedii jest sympatyczny trzydziestoletni taksówkarz Jurek K. – człowiek pod wieloma względami przeciętny, mający jedynie nieprzeciętnego pecha. Zdarza się jednak coś, co zmienia całe jego życie – pewnego ranka Jurek zostaje aresztowany jako bezwzględny, profesjonalny zabójca o pseudonimie Kiler. Nieśmiały, zagubiony, niekiedy zabawny nieudacznik nagle zaczyna być uważany za zabójcę o międzynarodowej sławie. Zostaje otoczony podziwem i szacunkiem nie tylko ludzi, z którymi przychodzi mu dzielić celę, ale także policjantów i więziennej służby. Nareszcie spotyka się też z żywym zainteresowaniem płci pięknej… Kiedy bohater zostaje uwolniony przez gangsterów, kiedy poznaje ich z bliska, kiedy wreszcie dowiaduje się, dlaczego go uwolnili, zmienia zdanie na temat swojego „gwiazdorstwa”. Postanawia działać. Wyprowadza w pole prawdziwe grube ryby i wychodzi z tego obronną ręką. Gdy po wielu perypetiach, pościgach, nieoczekiwanych zwrotach akcji i schwytaniu przez policję prawdziwego Kilera może znowu stać się sobą, okazuje się, że dla milionów ludzi wciąż jest groźnym przestępcą – zabójcą (prawie) doskonałym…

 

26 lipca, godz. 19:00: Wieczór z filmem „SAMI SWOI”, reż. Sylwester Chęciński

 

Komedia obyczajowa, opowiadająca o zwaśnionych rodach zabużańskich chłopów, które zadawniony spór o miedzę przeniosły tuż po wojnie na ziemie zachodnie. Komediowa opowieść o zwaśnionych rodzinach – Pawlaków i Kargulów. Przed wojną kargulowa krowa weszła na łąkę Pawlaków, co spowodowało, że spłonęły dwie stodoły, polała się krew i Jaśko Pawlak, uciekając przed karą za pocięcie kosą Kargula, musiał wyemigrować do Ameryki. Tenże Jaśko, teraz John, przyjeżdża po wojnie do Polski i zastaje sytuację niezwykłą – obie rodziny żyją w zgodzie i harmonii. Tak jednak nie od razu było, ale życie zmusiło emigrantów zza Buga do zakończenia dawnego sporu, a miłość Witi Pawlaka i Jadźki Kargulanki połączyła ich więzami rodzinnymi.

 

28 lipca, godz. 19:00: Wieczór z filmem „KILER-ÓW 2-ÓCH”, reż. Juliusz Machulski

 

Były taksówkarz, Jerzy Kiler, zakłada fundację charytatywną, wspomagającą budżet państwa. Staje się popularną postacią życia publicznego, przyjaźni się z Papieżem, Owsiakiem, Clintonem, grywa w tenisa z prezydentem. Tymczasem Siara nasyła na niego płatnego mordercę, Szakala. Z więzienia wychodzi senator Lipski. Rozpoczyna się pościg za Jerzym Kilerem.

 

PROGRAM – SIERPIEŃ:

 

2 sierpnia, godz. 19:00: Wieczór z filmem „POSZUKIWANY, POSZUKIWANA”, reż. Stanisław Bareja

 

Stanisław Maria Rochowicz, fajtłapowaty historyk sztuki, zostaje niesłusznie posądzony o kradzież obrazu. Domniemanemu złodziejowi grozi 5 lat więzienia. Zdesperowany postanawia ukrywać się w przebraniu kobiety, dopóki nie namaluje kopii zrabowanego płótna. Pozbawiony środków do życia musi na jakiś czas podjąć pracę, rzecz jasna jako kobieta. Zatrudnia się w charakterze pomocy domowej. Nie ma jednak szczęścia do chlebodawców: pierwszy chce wykorzystać go, a raczej ją w celach erotycznych, drudzy mają rozwydrzone dziecko, trzeci pędzi w łazience bimber, a czwarty to dyrektor głupek, za którego nasz bohater pisze artykuły. W końcu obraz odnajduje się, ale panu Stanisławowi, zaprawionemu już w „gosposiowaniu”, trudno zrezygnować z lukratywnego zajęcia i wrócić na cienką, muzealną posadkę.

 

4 sierpnia, godz. 19:00: Wieczór z filmem „CHŁOPAKI NIE PŁACZĄ”, reż. Olaf Lubaszenko

 

Kuba Brenner jest młodym, dobrze zapowiadającym się skrzypkiem, który w wyniku splotu wyjątkowo niekorzystnych okoliczności zostaje wplątany w gangsterskie porachunki. Wszystko zaczyna się, kiedy Kuba zgadza się pomóc swojemu nieśmiałemu i zakompleksionemu przyjacielowi, Oskarowi w skorzystaniu z usług agencji towarzyskiej. Po „upojnym wieczorze” z dwiema dziewczynami w mieszkaniu wujka Oskara, okazuje się, że chłopcy nie byli do niego przygotowani finansowo. „Opiekun artystyczny” dziewczyn zabiera w ramach rekompensaty drogocenną figurkę z kolekcji wujka. Chłopcy postanawiają ją odzyskać. Kuba zastawia skrzypce w lombardzie i udaje się do agencji, aby wykupić figurkę. Niestety trafia w sam środek mafijnej transakcji. Bolec – właściciel agencji towarzyskiej i syn szefa mafii właśnie spotkał się z twardzielami z Wybrzeża (Fredem i Gruchą), aby ubić interes. Tak naprawdę Bolec to nieudacznik, który bardziej udaje gangstera niż nim jest. Idiotyczny przypadek sprawia, że w klubie dochodzi do strzelaniny, podczas której Grucha i Bolec zostają ranni oraz ginie walizka z pieniędzmi. Wszystko wskazuje na to, że walizkę zabrał Kuba, przypadkowy świadek całego zamieszania. Fred, Grucha i Bolec ruszają jego tropem. Podczas strzelaniny Grucha został postrzelony w głowę, co wywołuje u niego amnezję i zmienia ogląd świata. Wpływa to – jak się później okaże – w znaczący sposób na jego relacje z Fredem. Akcja nabiera jeszcze większego tempa, ale do samego końca nie wiemy, czy Kuba ujdzie z życiem i oczywiście kto buchnął walizkę.

 

9 sierpnia, godz. 19:00: Wieczór z filmem „KINGSAJZ”, reż. Juliusz Machulski

 

W podziemiach Instytutu Badań Czwartorzędu istnieje nikomu nie znana kraina zwana Szuflandią. Jak sama nazwa wskazuje, jej pejzaż tworzą głównie szuflady, segregatory i inne atrybuty biurowo-urzędniczej rzeczywistości. Panuje tu nadszyszkownik Kilkujadek – odpowiednik współczesnego krasnoludka, metodami władzy różniący się jednak zasadniczo od króla Ćwieczka. Kilkujadek z pomocą zaufanej świty trzyma swoich „kumotrów” za twarz, by przypadkiem żaden z nich nie wykrył tajemnicy kingsajzu. Pod tą tajemniczą nazwą kryje się eliksir, pozwalający krasnoludkowi zyskać rozmiary człowieka („king size” – królewski rozmiar) i zamieszkać w krainie ludzi, obfitującej w wolność, kobiety i inne atrakcje. Przypadek sprawia, że alchemik Adaś samodzielnie uzyskuje „kingsajz”. Wypija go, przenosi się do ludzkiego świata i…nie bardzo chce wracać. Tymczasem podwładni Kilkujadka odkrywają tajemnicę domorosłego uczonego. Rozgniewany nie na żarty dyktator wysyła swych siepaczy, by sprowadzili Adasia z powrotem. Na pomoc wyrusza jego przyjaciel, Olo, wraz z piękną Alą, projektantką mody, która – jak się okaże – jest córką krasnoludka. Przed laty pozostał on w Kingsajzie i odkrył cudowne działanie Polo-cocty. Z zemsty Kilkujadek zamienił go w królika… Po wielu przygodach ojciec Ali wraca do ludzkiej postaci, Olo z Adasiem wracają do Kingsajzu. Lecz kiedy razem z Alą jadą pociągiem, z przerażeniem spostrzegają za oknem wielką twarz dziecka.

 

11 sierpnia, godz. 19:00: Wieczór z filmem „BRUNET WIECZOROWĄ PORĄ”, reż. Stanisław Bareja

 

Komedia satyryczna; bohater uwikłany w absurdy codzienności usiłuje wyjść z sytuacji, w jakie wpędza go własna naiwność lub zła wola otoczenia. Cyganka przepowiada Michałowi Romanowi niezwykłe przeżycia, jednak on nie bierze poważnie tych proroctw. Gdy jego rodzina wyjeżdża na weekend, Michał zabiera się do zaległej pracy. Wtedy zaczynają się spełniać proroctwa Cyganki – Michał znajduje zaginiony zegarek, a w totolotku wylosowane zostają przepowiedziane liczby. Bohater zaczyna oczekiwać najgroźniejszej części przepowiedni – zapowiada ona zabicie bruneta, który zjawi się w jego mieszkaniu wieczorową porą. Aby zapobiec zbliżającemu się nieszczęściu, Michał opuszcza dom. Ściga go jednak przeznaczenie, w jego domu pojawia się trup niejakiego Dzidka Krępaka. Wszystkie znaki świadczą, że to Michał jest mordercą. Wtedy z pomocą przychodzi Michałowi przyjaciel Kazik, który postanawia rozwikłać tę zagadkę zbrodni. Michał z Kazikiem zastawiają w miejscu zbrodni pułapkę Michał odwiedza swoich sąsiadów i informuje ich o zabójstwie. Jeden z nich na wiadomość o tym próbuje uciec. Michał goni go przez całe miasto, by oddać w ręce milicji. Tajemnicze morderstwo zostaje wyjaśnione.

 

16 sierpnia, godz. 19:00: Wieczór z filmem „VABANK”, Juliusz Machulski

 
Warszawa lat trzydziestych. Henryk Kwinto (Jan Machulski), doświadczony kasiarz, wychodzi z więzienia po odsiedzeniu sześcioletniego wyroku. Przy bramie oczekuje go dwóch podejrzanych osobników, ale udaje mu się im uciec. W domu zastaje kochanka żony, wobec czego opróżnia tylko skrytkę z pieniędzy i przenosi się do hotelu. Śledząca go dwójka – Moks i Nuta, przestępcze żółtodzioby mające na swym koncie zuchwały napad na jubilera – siłą wywożą go do lasu i oferują współpracę – Kwinto jednak odmawia. Nieprzewidziane zdarzenia skłaniają go jednak do zmiany decyzji…
 

18 sierpnia, godz. 19:00: Wieczór z filmem „VABANK 2, CZYLI RIPOSTA”, Juliusz Machulski

 

Kramer skazany za upozorowany przez Kwintę rabunek własnego banku odsiaduje wyrok w więzieniu. Wraz ze Sztycem udaje mu się zbiec, ale odmawia natychmiastowego wyjazdu do Szwajcarii, ponieważ chce zemścić się na Kwincie. Ten zaś spokojnie uprawia warzywa. Z gazet dowiaduje się o ucieczce Kramera. Zaalarmowany nią jest również przyjaciel Kwinty, Duńczyk, który zajął się produkcją filmową. Stawiski, sekretarz Kramera, wynajmuje Tędlarza, specjalistę od „mokrej roboty”. Angażuje się on jako statysta filmowy i rani strzałami z pistoletu Duńczyka. Ma to wywabić Kwintę… Sztyc porywa córeczkę Marty, która mieszka teraz z Kwintą. Byłemu genialnemu kasiarzowi udaje się ją jednak uwolnić z szafy pancernej i samemu wydostać z zastawionej na niego pułapki. Co więcej – policja na podstawie śladów uznaje, że Kwinto zginął, kiedy usiłował wydostać się z sejfu po utracie dziecka. Sztyc i Kramer przekraczają granicę niemiecką i odlatują awionetką do Szwajcarii. Cała ta akcja została jednak zaaranżowana przez Kwintę i Duńczyka. To oni wyjeżdżają naprawdę do Zurychu, by zrealizować czeki Kramera podpisane przez niego po pijanemu.

 

W razie opadów deszczu lub innych niesprzyjających warunków atmosferycznych organizatorzy zastrzegają sobie prawo do odwołania wydarzeń.

Newsletter
Zapisz się na newsletter

* wymagane pola