Wydarzenia
KRÓLESTWO | maraton trylogii Larsa von Triera
KRÓLESTWO | maraton trylogii Larsa von Triera

Zawsze myśleliście o tym, żeby zobaczyć KRÓLESTWO Larsa von Triera w całości na dużym ekranie, ale nawet nie śmieliście marzyć, bo:
a) nie było III części KRÓLESTWA i b) nikt nie wpadł wcześniej na ten pomysł?

 

W sierpniu organizujemy dla Was specjalne pokazy serialowej trylogii!

  • 12 sierpnia (sobota), godz. 18:00 | KRÓLESTWO
  • 13 sierpnia (niedziela), godz. 18:00 | KRÓLESTWO II
  • 14 sierpnia (poniedziałek), godz. 18:00 | KRÓLESTWO EXODUS
 

BILETY JUŻ W SPRZEDAŻY (zakładka REPERTUAR)

KRÓLESTWO (1994)

Tytułowe Królestwo to nazwa szpitala postawionego na dawnych mokradłach, gdzie niegdyś wybielano tkaniny. Bielarzy zastąpiła najlepsza kadra medyczna, ludową mądrość wyparło szkiełko i oko. W najgłębszych zakamarkach tego miejsca czai się jednak zakorzeniona w przeszłości zbrodnia i duch przerażonej dziewczynki, która nie może zaznać spokoju. Połączenie tego, co racjonalne z tym, co nadprzyrodzone, tworzy tu iście wybuchową mieszankę – publiczność ochrzciła ją mianem skrzyżowania „Miasteczka Twin Peaks” z „Ostrym dyżurem”. U Larsa von Triera studenci medycyny podrzucają pielęgniarkom odcięte głowy, lekarze pasują się w piwnicach na członków loży masońskiej, szpitalny patolog poświęca się dla nauki i wszczepia sobie wątrobę nieboszczyka ze złośliwym guzem, a pacjentki urządzają na oddziale seanse spirytystyczne. „Królestwo” od ćwierć wieku uruchamia doświadczenie wstrząsu i szoku poznawczego. Jest jednocześnie karuzelą śmiechu i labiryntem krzywych zwierciadeł o gęstości najczarniejszego koszmaru. Sam reżyser, z właściwą sobie dozą przewrotności, mawiał, że to idealny serial familijny – zdolny napędzić stracha całej rodzinie.

 

KRÓLESTWO II (1997)

W kontynuacji „Królestwa”, choć naprawdę trudno w to uwierzyć, wchodzimy na nowy, jeszcze bardziej abstrakcyjny poziom. Jeśli wiodącym wątkiem pierwszej odsłony miniserialu Larsa von Triera było pojawienie się ducha skrzywdzonej dziewczynki w kopenhaskiej klinice, tak w drugiej serii dzieją się rzeczy jeszcze dziwniejsze – pani Drusse podąża dalej za zjawiskami paranormalnymi, ordynator Helmer wraca z Haiti z trucizną mającą zmieniać ludzi w zombie, doktor Judith rodzi antychrysta, a w najgłębszych piwnicach szajka satanistów rysuje pentagramy i wywołuje demony. Po drugiej serii Królestwa widać, że Lars von Trier miał wolną rękę. Ta swoboda przełożyła się na powalający, ale i wywołujący konsternację u widzów efekt. Jeszcze więcej tu znanego z pierwowzoru „świata na opak”, grozy i groteski, a tytułowe Królestwo przekształca się w makabryczne pandemonium. To wszystko jednocześnie niepokoi, intryguje, bawi i dostarcza przepisu na to, jak powinno robić się ambitną, wolną od kompromisów telewizję. Nic, co jest w tej chwili dostępne w serwisach streamingowych, nie przypomina konceptu von Triera, który wszelakie klisze współczesnej popkultury telewizyjnej rozsadził, rozbebeszył i wywrócił do góry nogami.

 

KRÓLESTWO EXODUS (2022)

Lars Von Trier powraca do źródła. Kiedy w latach 90. przystępował do realizacji „Królestwa”, miniserialu dla telewizji duńskiej, planował stworzenie cyklu w trzech odsłonach. Realizację wstrzymano po dwóch seriach, a nigdy nieukończony sezon trzeci przeszedł w sferę mitu. Utopijna próba wywołania tego formatu z telewizyjnych zaświatów i domknięcie pewnego rozpoczętego przedsięwzięcia stała się zatem wydarzeniem. W „Królestwo: Exodus”, po dwudziestu pięciu latach od wydarzeń z oryginalnych serii, znowu trafiamy do nawiedzonego szpitala w centrum Kopenhagi, i jak się okazuje, niewiele się zmieniło: lunatyczka Karen łączy siły z personelem oddziału, by stawić opór mocom piekielnym, syn doktora Helmera przejmuje schedę po ojcu, a w szpitalnych podziemiach żarliwe dyskusje toczy tajne bractwo Anonimowych Szwedów. Von Trier zachowuje podlany cynicznym sosem humor, warstwę wizualną odmalowaną w sepiowych barwach, ale i całą strukturę konceptualną pierwszego „Królestwa” – miesza porządek świata żywych ze światem umarłych, a jako budulca konsekwentnie używa popkulturowych prefabrykatów i karykaturuje je do granic absurdu. Jest tu zarazem obecny wymiar autotematyczny i metatekstowy, symboliczne zwieńczenie całej kariery i pożegnanie samego autora. Być może nigdy wcześniej Lars von Trier nie był tak autorefleksyjny.

 

Bilet normalny – 50 zł | Bilet ulgowy – 45 zł

 

Pokazy z polskimi i angielskimi napisami!

Newsletter
Zapisz się na newsletter

* wymagane pola