

Film okrzyknięty został przez krytyków dokumentalną odpowiedzią na
„Boyhood”. Jednak obraz norweskiej reżyserki Aslaug Holm podbija tę
stawkę nie tylko prawdziwością przedstawionej historii. Podobnie jak
Linklater, Norweżka przez 10 lat nagrywała synów w różnych momentach
życia, rejestrując ich dorastanie – zmiany fizyczne, jakim podlegały ich
ciała.