Arcymistrzowie.
Idea Jerzego Radosa i Gdyńskiego Centrum Filmowego wychodzi naprzeciw tym artystom polskiego kina, którzy zaznaczyli swoje miejsce na filmowej mapie Polski możliwie najpełniej.
Pomysł jest celny i ważny. Zobaczyć twórczość artysty wobec ewoluującej rzeczywistości, w jakiej tworzyli swoje dzieła, przez pryzmat zmieniających się obyczajów, także języka kina.
I dalej – opowiedzieć o ich wyjątkowości, spróbować zrozumieć styl, zderzyć z innymi artystami.
Cel jest jasny, a misja przeglądu pojemna. Na przestrzeni dekad pojawiło się przecież wielu twórców, których dokonania znalazły swoje miejsce w historii rodzimego kina.
Zaczynamy od Agnieszki Holland.
OPIS FILMU:
Tuż przed wybuchem II wojny światowej żydowska rodzina ucieka z nazistowskich Niemiec i osiedla się w Łodzi. Jednak spokój nie trwa długo. Aby uchronić dzieci przed niebezpieczeństwem rodzice wysyłają Sally’ego i Davida na Wschód. Film, zgodnie z ideą Agnieszki Holland, utrzymany w konwencji powiastki filozoficznej z kilkoma zabawnymi komediowymi sytuacjami, opowiada o wojennych przygodach Sally’ego, który dostaje się kolejno pod panowanie dwóch totalitarnych systemów. Najpierw sowieckiego – w Grodnie jako członek komsomolskiej organizacji zostaje poddany komunistycznej indoktrynacji i z zapałem recytuje formułki o walce klas i „religii – opium dla Ludu”. Potem hitlerowskiego – po wybuchu wojny radziecko-niemieckiej, dzięki znajomości języka niemieckiego i serii zbiegów okoliczności, pod przybranym imieniem Jupp, jako młody bohater wojenny zostaje wysłany do elitarnej szkoły w Niemczech, kształcącej przyszłe kadry państwowe.