Mariupol – miasto nad Morzem Azowskim, od półtora roku znajdujące się na linii frontu pomiędzy Ukrainą a sterowanymi z Kremla rosyjskimi separatystami. Film jest zapisem życia w mieście, którego obywatele próbują żyć normalnie pomimo toczących się niedaleko walk.
Wędkarze „okupują” most na rzece przecinającej miasto. W teatrze próby przed świętowaniem zakończenia Wielkiej Wojny Ojczyżnianej. Artyści mają nadzieję, że miasto nie zostanie przejęte przez separatystów 9 maja. Córka szewca próbuje swych sił jako reporterka wojenna na opłotkach miasta, gdy jej ojciec dyskutuje swój los z klientkami. To zapis świata na krawędzi rozpadu. Erozji ulega nie tylko materialna rzeczywistość, ale i symbole, jeszcze niedawno jednoczące całą wschodnią Ukrainę. Życie toczy się dalej przy dżwiękach dzwonów cerkwi i skrzypiących tramwajów.
Litewski reżyser, po „Barzakh” znów ustawia swoją czułą kamerę na konflikt i ludzi w niego uwikłanych. Udaje mu się uchwycić poetycki wymiar zwykłego dnia w niepoetyckich czasach i miejscu, a tu czy tam wychyla się z jego historii absurd.