W czasach mediów społecznościowych i smartfonów zanikają więzi społeczne. Pokazujemy się w internecie, oczekujemy na reakcje internautów i przyzwyczajamy się do bycia obserwowanym. A wszystko między innymi dzięki smartfonom. Jednak dla wielu młodych ludzi zabawa się skończyła. Neoliberalizm wprowadził morderczą konkurencję jako normę. Odkrywając rzeczywiste motywy Facebooka i innych mediów społecznościowych niektórzy świadomie kasują swoje konta. Takie gesty często jednak prowadzą do śmierci towarzyskiej.
Pierwsze sceny filmu obrazują kontekst tego globalnego problemu: ciekły ołów płynie po leżących smartfonach w zniszczonej dzielnicy w Aleppo. Metahaven (Diel van der Velden i Vinca Kruk) oraz Rob Schroder stworzyli wyrafinowany esej filmowy świata na temat świata w okowach smartfonów i wszechogarniającej sieci. Forma collage’u pozwoliła im na połączenie w tym filmie technologii rozpoznawania twarzy FBI i zestawu selfi mężczyzn ryzykujących życie podczas wspinania się po wysokich dźwigach. Obsesyjne podejście do własnego wizerunku zestawione jest w tym filmie z próbami znalezienia nowego sposobu komunikacji poza korporacyjnymi mediami społecznościowymi. Musimy dostrzec i odrzucić okowy zagrożeń, jakie wiążą się z tymi elementami naszego życia, ale zastanówmy się, kto tak naprawdę szuka nas w internecie? Film próbuje znaleźć odpowiedzi na te pytania, łącząc je z innymi palącymi problemami dotyczącymi wolności w dobie dominacji internetu w życiu każdego z nas.